sobota, 20 stycznia 2018

kanapowe

"zbiegi"

 
 
Można się było domyśleć, że będzie dużo ludzi. A śnieg w promocji padał cały tydzień więc wszystko w normie. Brakło jedynie pogody, dobrej, słonecznej, ale nie narzekam. W końcu to jedynie Nasz polski "alpejski" mikroklimat - Zieleniec a nie Madonna di Campiglio. Nie mamy się czego wstydzić. Europejska infrastruktura, ładnie i ... darmowe parkingi. Nikt nie żebrał "dudków" za postój do 2. nad ranem jak to bywa w innym słynnym miejscu na "Zet".
 
Leśniczówka okazała się bardzo malowniczym miejscem. Właściciele trochę mniej ale mimo ich specyficznego podejścia do dzieci jak i Nas "dorosłych" daliśmy radę. Było ... na pewno czysto ale też ... zimno, chłodno, burzowo i czasem depresyjnie ale całokształt chyba dodatni. Czas pokaże.

Siedzę na kanapie w domu i zbiegam ze wszystkimi myślami z całego tygodnia w jeden wniosek ... aby pójść do przodu. Widoki są ... sporo "odkuwania starego i przymarzniętego lodu".
 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz