piątek, 21 lipca 2017

zyczenia / wishes

Jest wcześnie rano, a może późno w nocy kiedy to pisze… w każdym bądź razie nie mogę spać. Ostatnie kilka miesięcy (a dokładniej pół roku) starałem się nabrać pokory i dystansu do otaczającej mnie rzeczywistości. Chyba niestety na nic. Ostatnie dni bowiem pokazały, że nie żyję w szklanej kuli i rzeczywistość, nawet mnie, dość konserwatywnego introwertyka … przygniotła. Osoby dość dobrze mnie znające wiedzą, że zdarza mi się być zbyt … szczerym lub może nawet … aroganckim. Dlatego uprzedzam z góry osoby zniesmaczone i zdziwione a może nawet oburzone moim nagłym wystąpieniem czy wynurzeniem … z wody z ust nie zostało prawie nic.

Przechodząc do sedna…

Pozwólcie więc, że w swoje 45. urodziny (pierwszy raz od 45 lat) zabiorę głos w sprawie i złoże sobie sam życzenia. Dlaczego? Ponieważ chciałbym jeszcze móc spojrzeć sobie w twarz, bez obrzydzenia, … nie stracić resztek szacunku do siebie. A kiedyś w przyszłości móc spojrzeć również dzieciom w twarz i powiedzieć, że tata „nie przespał” tego ważnego okresu i …

Życzę sobie tego wszystkiego czego życzą sobie dzisiaj i w ostatnich kilku dniach wszystkie zdradzieckie i zakłamane mordy w tym kraju, mojej ojczyźnie, kraju w którym żyje, żyją moje dzieci i bliscy. Patrząc nieco z wyższej perspektywy (nie jestem dryblasem - 180cm ale z metra cięty również nie) zauważam i niepokoję się zarazem tym co się wokoło dzieje. Wychodząc od swojego psychiatry zawsze jestem bardziej łagodny niż wchodząc do niego co skłania mnie również do życzenia sobie większej ilości psychiatrów i obowiązkowych badań okresowych we wszystkich instytucjach państwowych i nie tylko.

Ponieważ nigdy nie rzucam słów na wiatr, wiec … w trybie swoich urodzin, zakończę swoje dzisiejsze życzenia cytatem, który jest, moim zdaniem, idealnym do tego typu okazji i sytuacji, otóż „spieprzaj dziadu”!



It's early in the morning, maybe late at night when I writes it ... I can not sleep anyway. The last few months (or more exactly six months) I tried to get humility and distance from the reality surrounding me. I guess unfortunately for nothing. The last days have shown that I am not living in a glass ball and reality, even me, quite conservative introverted ... crushed. People who quite well knows me know that I happen to be too ... sincere or maybe even ... arrogant. So I warn people upset and disgusted, perhaps even outraged by my sudden appearance ... out of the water of the mouth was almost nothing.

Going to the target ...

So let's say that on my 45th birthday (for the first time in 45 years) I will take the floor and make my own wishes. Why? Because I would like to be able to look at myself in the face without disgust, ... do not lose respect for yourself. And in the future to be able to look at children in the face and say that Dad "did not sleep" this important period and ...

I wish me, all that things that today and in the last few days, all the treacherous and lying man in this country, my homeland, the country where I live, my children and loved ones live. Looking slightly from a higher perspective (I'm not dryblasem - 180cm but also not so small) I notice and I am also concerned about what is happening around. Going out from my psychiatrist I am always more gentle than entering him, which also entices me to wish more psychiatrists and mandatory periodic examinations in all state institutions and more.

Because I never throw words to the wind, so ... in my birthday, I'll end my wish today with a quote that is, in my opinion, perfect for this type of occasion and situation, and "spieprzaj dziadu!" (it shouldn't be translated - sorry guys)


21 lipca/july 2017
Arkadiusz Kopciuch

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz