piątek, 29 września 2017

magnum magnum

mam i ja

 

Sporo się naszukałem tej pozycji w sieci. Kilkakrotnie kupowałem i płaciłem już za ten album a później dostawałem informację, że niestety nakład wyczerpany ... I w końcu nieco przepłacając znalazłem i ... mam i ja!

Mogę opisać jedynie moje pierwsze wrażenia bo dopiero późnym wieczorem a w zasadzie przed północą zabrałem się za przeglądanie zdjęć ale ... jest to inna pozycja niż wszystkie z Magnum i chyba (dla mnie) najbardziej wyjątkowa. Jej innowacyjność polega na tym, że fotografowie agencji Magnum wybierali najlepsze zdjęcia ich zdaniem ze zdjęć innych fotografów z agencji. Tak, i to jest innowacyjne, bo dla przykładu można oczami Elliott Erwitt ale wrażliwością Ferdinando Scianna zobaczyć najlepsze prace tego pierwszego. Zresztą sami zobaczcie pierwsze strony i nazwiska fotografów.




Ponad to co powyżej, a uważam, że to już jest wielki wyczyn, którego dokonała Brigitte Lardinois, mamy jedną fotografię, specjalną fotografię o innej niż emocjonalnej zawartości. Bo fotografię wszystkich tych, którzy dokonywali wyboru jak i wykonali te wszystkie fotografie wybrane przez nich samych a zawarte w albumie.

Uwierzcie mi, jest na co patrzeć i podziwiać!
Zachwycony, Arkadiusz Kopciuch

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz