Wolno i odpowiedzialnie. Dokładnie. Więcej. Blisko... siebie i innych.
Po prostu wolno i odpowiedzialnie.
Jestem nawet trochę zaskoczony. Przestrzeń, która się wytworzyła dzięki zwolnieniu daje możliwość ... trudno to wyjaśnić... aby działo się to co chcę aby się działo. Bez przypadków, pomocy "szczęścia", cokolwiek przez to rozumiemy (Boga, losu, innych ludzi ... nie Nas i Naszego udziału). A to jest bardzo przyjemne. I wpływa pozytywnie na Nasze poczucie wartości. Nasze wnętrze. Naszą wartość.
Widzimy wówczas raz, że dokładniej a dwa, że więcej. Schylamy się z
ciekawości i staramy się zauważyć rzeczy z punktu widzenia innych osób, z ich
poziomu. Poczuć jak Oni to widzą i jak Oni mogą się z tym czuć. Pojawia
się empatia. A z drugiej strony jesteśmy blisko siebie i czujemy Nasze
potrzeby. Następnie je realizujemy a nawet jeśli czasami nie możemy to mamy
taką świadomość. Czyli w pierwszej kolejności czujemy czego Nam potrzeba a
następnie podejmujemy decyzję co dalej i jak. To ważne! Nie na odwrót, co
często, wydaje mi się, zdarza się w życiu … biegamy i realizujemy Nasze hobby,
pasje … zachcianki. Spędzamy każdy wolny czas na ich realizację a następnie
dorabiamy do tego teorię aby … no właśnie po co?
Aby czuć się lepiej? Bardziej potrzebnym? Lubianym? Mieć lepsze opinie i wizerunek u innych? To niestety czy stety ale pokazuje, że żyjemy nie dla siebie ale dla innych i na pokaz.
Szczęścia życzę,Arek Kopciuch
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz