I'm some art
W dzisiejszych czasach w zasadzie nie ma żadnych ograniczeń. Każdy może (w cudzysłowie) wszystko począwszy od wydawania i pisania (blog, felietony, czasopisma ...) a skończywszy na tworzeniu sztuki (galerie, obrazy, zdjęcia, muzyka ...). Nikt Nam tego nie zabroni. Informacji w sieci na temat, który Nas interesuje jest tyle ilu osobom chciało się o nich napisać. Oczywiście jest prawo ale ... Wystarczy dodać Naszym zdaniem (upraszczam) ... i to co napiszemy później na dowolny temat jest Naszą opinią, z którą można lub nie się zgadzać ale ... zostaje w sieci. I nie ma co zastrzegać, że przecież jak ktoś jest nieznany, nie jest autorytetem ... nie trzeba czytać itepe. Nikt nie sprawdza od kogo pochodzi to co akurat "googlujemy". No pewnie, że ze wszystkim można dyskutować ale ... robicie tak? No właśnie!
Stereotypy (za wikipedią ... heh patrz wyżej) – to konstrukcja myślowa, zawierająca komponent poznawczy, emocjonalny i behawioralny, zawierająca pewne uproszczone przeświadczenie dotyczące różnych zjawisk, w tym innych grup społecznych. Tak jak czarny kot, spotkana zakonnica, kominiarz itede itepe. I ... wreszcie dochodzę do sedna.
Ile jest osób, które daje się przekonać do swoich poglądów, opinii, stylu, zasad ... w oparciu o wyżej wspomniany przekaz, kanał komunikacji, zdjęcia czy słowo pisane (czytane)? Jak wielki wpływ mają na społeczeństwo (różnie nazwane generacje "z") najlepsi (chyba należy rozumieć najbardziej wpływowi) bloggerzy? Na co powinno się liczyć i czym kierować pisząc / wystawiając w sieci "swoje" rzeczy jak też a może przede wszystkim "czytając" i wyrabiając sobie na bazie tego pierwszego własne opinie?
Subkultura (dziś) tworzy się w sieci (nie jestem pewien czy celowo czy przypadkiem). Nowe trendy jak i moda czy styl. I nie ma tu żadnych norm a tylko kto lepszy i znajdzie lepszy sposób plus triki i zasady (również wydane przez bloggerów, tych naj ... w formie książek). Oglądnąłem wczoraj film Christophera Nolana "Incepcja" ... Cały dzisiejszy dzień, sposób myślenia i zachowania jak i ten wpis jest pod wpływem tego jak się czuję i jak patrzę na podświadomość, o której już wcześniej myślałem i pisałem. Tylko we śnie jesteśmy wolni od szumu z sieci ... czy na pewno (?), czy i jeśli to prawda (?) a nie tylko fikcja filmowa, podświadomość budowana na tle emocjonalnym jak i wspomnienia z realu nie kreują Naszego snu (?) i ... znowu subkultura. Chyba, że mylę z wrażliwością.
Reasumując: nie jest moim zamiarem zmienianie nikogo. Piszę swoje przemyślenia bo chcę i łącze je z fotografią. Chciałbym aby po mnie coś zostało jak i z chęci pokazania swojego własnego punktu widzenia. Ponieważ życie, które prowadzę (pewnie jak kilkoro z Was) nie jest idealne - dla mnie i bardzo chciałbym aby było spokojniejsze, bardziej świadome i ...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz