sobota, 2 września 2017

garść zasad / some of the rules #1




ok, FINK koncertowy („Wheels turn beneath my feet”) leci z gramofonu. Zaczynamy (Aniu...):
ok, FINK concert ("Wheels turn beneath my feet") flies from the turntable. Let's start (Ania ...):


Absolutnie nie czuję się ekspertem ani autorytetem w dziedzinie street foto. Nie nie. Po prostu lubię i uważam, że to nietuzinkowy rodzaj fotografii. Czasem wymagający (refleksu, wysiłku... ), cierpliwości, przewidywalności i spostrzegawczości.
Dodatkowo Nasi modele nie stoją, nie czekają aż powiemy "seeer". 😀 Nie mamy też ustawionych lamp ani softboxów czy parasolek. O eleganckim studio czy atelier nie pisząc. Często też na ulicy w przeciwieństwie do studia nie ma się gdzie cofnąć (używam tylko stałek) a tła są nie przestawialne (nieruchome), no chyba że jesteśmy 20. tonowym dźwigiem lub buldożerem. 😉

I absolutely do not feel expert or authority in the field of street photography. No no. I just like it and think it is an extraordinary kind of photography. Sometimes demanding (reflexion, effort ...), patience, predictability and perceptiveness.
In addition, our models do not stand, do not wait until we say "cheeees". 😀 We also do not have set lights, softboxes or umbrellas. About an elegant studio or atelier. Often in the street, as opposed to studios, there is no place to go back (I use only fixed-focus lenses) and the backgrounds are unstable (not stationary), unless we are a 20 ton crane or bulldozer. 😉

 
Nie będę się rozpisywał również o warsztacie i zapleczu techniczno / fotograficznym czyli manualnych ustawieniach ekspozycji lub programach czy konkretnych ustawieniach aparatów. Oczywiście mam swoje przyzwyczajenia ale to bardzo indywidualna sprawa. Każdy stosuje swoje. A najlepsi robią w "manualu". 😳 Chyba, że naprawdę będzie Was to interesowało / wyraźnie o to zapytacie.
I will not write about the workshop or the technical / photographic background, such as manual exposure settings or programs or specific camera settings. Of course I have my habits, but it's a very individual thing. Everyone uses their own. And the best street photographers do in the "manual". 😳 Unless you really are interested in it / clearly ask for it.

Zasady o które pytacie (ciągle trochę niejawnie ... czy e-mailem) 😉 a o których chce napisać parę słów są bardziej sposobami na wyrobienie sobie swoich nawyków i zasad a przede wszystkim na przełamanie strachu czy lęku przed "ulicą". Dają możliwość wyjścia na ulice i uprawianie streetu. Są wynikiem chęci przełamania mojego strachu wcześniej (i teraz również ;-), znikomego doświadczenia i podpatrywania najlepszych (studiowania fotografii ulicznej). 
The rules that you ask (still a little secret ... or via e-mail) 😉 and about which I would like to write a few words are more ways to develop your habits and principles and above all to break the fear or fear of the "street". They give you the opportunity to go out on the streets and enjoy the street. They are the result of the desire to break my fear earlier (and also now ;-), the not long experience and how do that the best of the best photographers (studying street photography).

1. Trzeba dużo chodzić, obserwować, przemieszczać się z aparatem w dłoni, na szyi czy ramieniu. (Nie polecam jeździć autem z aparatem w dłoni aby być gotowym na „ten moment” choć zdarza mnie się. ;-) Szukać i przewidywać. Najlepszymi miejscami są oczywiście duże skupiska ludzi (np w Warszawie Marszałkowska, Nowy Świat, Krakowskie Przedmieście czy gdziekolwiek metro, dworzec…). Im więcej ludzi i więcej się dzieje, tym większe prawdopodobieństwo, że znajdziemy się w miejscu i o czasie i „uchwycimy” ten właśnie „moment”. A jednocześnie jesteśmy bardziej niezauważalni i niewidoczni. Mniej rzucamy się w oczy. ;-)

1. You have to walk a lot, watch, move with the camera in the hand, on the neck or shoulder. (I do not recommend car rides with the camera in hand to be ready for "that moments" though I happen to.) - Look and anticipate. The best places are, of course, large gatherings of people (eg Warsaw Marszałkowska, Nowy Swiat, Krakowskie Przedmiescie or anywhere, metro, train station ...). The more people and more is happening, the more likely we are to be in a place and time to "capture" that "moment". And even more unnoticeable and invisible. We are less visible. ;-)



2. Czy aparat przy oku / oko przy wizjerze, czy raczej z wykorzystaniem wyświetlacza? Różnie bywa (tutaj dochodzą również preferencje fotografującego) ale jeśli nie mamy aparatu przy oku jest większa szansa, że osoby które fotografujemy nie wiedzą o tym i zachowują się naturalniej. Nie domyślają się, że je obserwujemy i … dalej robią i będą robić to co z kolei Nas przyciągnęło do nich. Nie zmienią tego i dadzą Nam szanse zrobić to wymarzone ujęcie. Jest bardziej intymnie. Jeśli oczywiście znamy magiczny sposób aby Nas nie było widać lub właśnie zależy Nam na tym aby Nas zauważono to przy oku. Nie polecam zdjęć z tzw. biodra czy bez patrzenia. Pod takimi zdjęciami nie powinniśmy się podpisywać, nie my je zrobiliśmy.
2. Is the eye at the viewfinder, or rather using the display? There are different methods (here also the photographer's preferences), but if we do not have a camera at eye is a better chance that the people we photograph do not know about it and behave naturally. They do not think we are watching them and ... they continue to do and they will do what was attracted us to them. They will not change this and they will give us a chance to make that dream come true. It is more intimate. If, of course, we know the magic way that we can not be seen or it is up to us to see how me nake a photo let's do that. I do not recommend photos from the so-called. hips or without looking. Under such pictures we should not sign, we did not do them.

3. Dla nie wymagających: można znaleźć sobie jakieś „fajne” tło i czekać na „kogoś” kto tamtędy będzie przechodził i robić zdjęcia. Cierpliwość - pisałem o tym w pierwszym punkcie. Na pewno warto spróbować. To jedna z metod na udany kadr. Dla wymagających: chodzimy i szukamy tego „kadru / osoby” i chwytamy to bez względu na tło. Przeważnie jakość i zawartość pierwszego planu przesłania / odciąga uwagę od reszty. ;-) i ... nie robimy jednego zdjęcia i uciekamy ze strachu. Nie. Ociągamy się jak najbardziej i powtarzamy ujęcie kilka kilkanaście razy - dla pewności i zwiększenia prawdopodobieństwa zrobienia "tego" ujęcia.

3. For not demanding: you can find some "cool" background and wait for "someone" who will go over and take pictures. Patience - I wrote about it in earlier point. Definitely worth a try. One of the methods for a successful picture. The demanding: go and look for this "place / person" and grab without "cool" background. Mostly the quality and object win with the rest. ;-) and we do not take a picture and we run away with fear. No. We procrastinate as often as we can / several times - for certainty and to do "this" shot.




4. Czy zdjęcie z osobami czy bezosobowe. Osobiście uważam, że street to ulica i osoby, życie i dynamika ale często zachwyca mnie i robię zdjęcie pewnego zbiegu (dużej ilości) linii / krawędzi / zawijasów … czegoś co przyciąga moją uwagę … zwraca na siebie uwagę i wówczas … łamię swoją zasadę. W całości lub jak poniżej jedynie w części. W połowie. Mniejszej połowie. :)

4. Do a photo with people or impersonal. Personally, I think street is a street and people, life and dynamics but often I am fascinated with it and take a picture of some confluence of lines / edges / swirls ... something that attracts my attention ... draws attention to me and then ... I break my rule. Whole or below only in part. Half. Minor half. :)




5. Wstyd. Oprócz tego co napisałem w punkcie pierwszym możemy zastosować dodatkowo dwa czy trzy triki. Chcąc zrobić zdjęcie jakiejś osobie udajemy, że robimy zdjęcie czegoś nad nią czy za nią ustawiając ostrość na tą osobę lub podnosimy aparat w górę markując zdjęcie architektury a następnie kierując aparat na tę osobę sprawdzamy jak wyszło to zdjęcie architektury (i oczywiście robimy zdjęcie tej osoby - powtarzając ten manewr kilka razy). ;-)
5. Shame. In addition to what I wrote in point one, I can add two or three tricks. We would like to take a picture of someone, pretending to be taking a photo of something over or behind him, focusing on that person or lifting the camera up, marking the photo of the architecture, and then pointing the camera to that person, we check how the photo of architecture (and of course we create image of this person - repeatedly repeat this maneuver). ;-)

6. Robimy zdjęcia z niskiego poziomu / z dołu (obiekt jest wówczas nienaturalny / wyzywający) co nadaje zdjęciu „inny” charakter. Lub odwrotnie robimy zdjęcia z góry, pomniejszamy wówczas obiekt i nadajemy „inną” perspektywę. W obu przypadkach zmieniamy również nieco dynamikę zdjęcia. Jest, moim zdaniem, bardziej ciekawie. Nie standardowe.

6. We take photos from the bottom (the object is unnatural), which gives the picture "different". Or, in reverse, we take pictures from the top, we reduce the subject and give it a "different" perspective. In both cases, we also change the dynamics of the image. It is, in my opinion, more interesting. Nonstandard.




7. Samo zdjęcie. Kadr. A na koniec wywołanie zdjęcia. Łamiemy zasady. Osobiście nie lubię prostych zdjęć (jak od linijki - nie pasują mi do streetu) i nie przykładam do tego zbyt dużej wagi. Nie znaczy to, że nie może być prosto i z zachowaniem trójpodziału. Nie, tego nie piszę. Nie przykładam po prostu do tego zbyt dużej wagi. Lekki skos moim zdaniem nadaje ujęciu innej perspektywy. Innej dynamiki. Ale ... przede wszystkim jednak "osadzamy" obiekt w przestrzeni tak jak tego chcemy, jak uważamy, że jest najlepiej. To obiekt jest najistotniejszy i dynamika zdjęcia. Uchwycenie tego „momentu”. Trójpodział. Cóż... wiem, że taka zasada istnieje. Czasami stosuję a czasami wręcz przeciwnie. ;-) I na koniec wywołanie zdjęcia. Mam swój ulubiony klimat. Pewnie zdążyliście już zauważyć. Swoje barwy, winietę. Ulubione miejsce suwaka kontrastu czy clarity. … ale nie poświęcam na wywołanie zbyt dużo czasu 5-10 minut. To zdjęcie ma robić robotę a nie komputer. Nie cropuję również zbyt często. Ulica to ulica. Oddaję przeważnie ją całą Wam do wglądu. Moim zdaniem tak powinno być. Bo tak wygląda.
7. Photo itself. Frame. And finally postproduction of the photo. We break the rules. Personally I do not like linear photos (like a line - I do not fit in the street) and I do not put too much weight on it. It does not mean that it can not be linear and keep the tripartite principle. No, I'm not writing this. Not for that. A little slant in my opinion gives a different perspective. Another dynamics. But ... first of all we "embed" the object in space, as we want, as we think it is the best. This object is the most important and dynamic image. Capture this "moment". The principle of the tripartite division. I know that such a principle exists. Sometimes I use, sometimes just the opposite. ;-) And finally postproduction process. I have my favorite climate. Probably all of you've already noticed. My colors, vignette. The favorite slider provides contrast and clarity. ... but I do not spend too much time on it, 5-10 minutes max. This photo is supposed to work, not a computer. Street is street. I give you everything first of all. In my opinion it should be like this. Because it looks so.

Uffff... tych zasad i trików jest więcej. Znaaaacznie więcej. 😀 Z niektórych chyba sam nie zdaję sobie sprawę. ;-) Nie chcę Was nimi przygniatać bez wyraźniej potrzeby. Waszego sygnału. Liczę, że te 7 powyżej się przydadzą. Jeśli jednak nie ... napiszcie. Nie będę Was już zajmował czytaniem tylko skupię się na zdjęciach. 
Uffff ... these rules and tricks are more. Muuuuuuuuuch more. 😀 Some of them exist and ... I do not realize them by myself. ;-) I do not want to overwhelm you with no need. Up to you. Just give me a signal. I hope the 7 above are useful. But if not ... write it please. I will not be writing it for you anymore, I will just focus on the pictures.

Pozdrawiam serdecznie / kind regards,
AreK




PS:
odnośnie
nie robimy jednego zdjęcia i uciekamy ze strachu
poniżej (celowo) dla uzasadnienie, kilka ujęć z "ociągania się"
przepraszam z góry za kloszarda, to jedynie dla pokazania zasady
as for not taking one photo and running away with fear
below (deliberately) for justification, some shots from "procrastinate",
I apologize in advance for the person on the photo, it is only to show the principle





6 komentarzy:

  1. Dobry artykuł, dzięki Arek
    Eric Kim jest faktycznie niezły. Będę go śledził

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak to czytasz... ok, niech będzie.
      Nie obciążajmy Erica tylko jakimiś nietrafionymi spostrzeżeniami.

      Miłego dnia Artur.
      Pozdrowienia dla Oleńki, AreK

      Usuń
    2. Erica wtrąciłem dodatkowo.
      Przemyślenia są Twoje.
      Muszę baczniej zwracać uwagę na interpunkcję :-)
      pozdrawiam
      Artur

      Usuń
    3. :) spokojnie Artur. Relax!
      Najwazniejszy jest street ... :D

      Trzymaj sie! A

      Usuń
  2. ... i wolne miejsce na karcie pamięci :-)
    strzała

    OdpowiedzUsuń